niedziela, 16 września 2012

13. Litwa

Poniższa kartka dostała na stronie postcrossingu sporo favów. Nie dziwię się, ponieważ jest bardzo klimatyczna. Szkoda, że na froncie odbił się jakiś stempel.



Wschód słońca i krowa wyprowadzana na pastwisko to widok przywołujący najwspanialsze wspomnienia z dzieciństwa - wakacyjne poranki, szum strumyka koło domu, śpiew ptaków w lesie, rosa na trawniku. Wianki robione z mleczy i brudne palce od ich soku. Milion kolorowych sukienek, które potrafiłam zmieniać kilka razy dziennie. Zapach róż z babcinego ogrodu.
Rozmarzyłam się :)


This card received a lot of favourites on the postcrossing site. It's very climatic so I'm not surprised. Too bad that some stamp imprinted at the front.

Sunrise and a cow moved to the pasture recall the most wonderful childhood memories - holiday mornings, sough of the brook next to the house, birds' singing in the forest, dew on the lawn. Garlands made from dandelions and fingers dirty because of their juice. Million colourful dresses that I could change couple times for a day. Smell of the roses from my gradma's garden.
I got languorous :) 

1 komentarz: