Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lithuania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lithuania. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 26 lutego 2015

142. Litwa


Po zeszłorocznym embargo, jakie Rosja nałożyła na Polskę, już nigdy nie spojrzę na jabłka tak samo. W pamięci wszystkich na długo wyryje się akcja "Jedz jabłko" oraz dziesiątki zdjęć na Facebooku opatrzonych hasztagiem z nazwą akcji. Czy coś pomogła? Sama nie wiem. Ostatnio nie mam czasu na śledzenie newsów, ale wiem, że na jabłkach skutecznie wypromował się cydr, który, według etykiet, robiony jest z tych pysznych owoców. Wcześniej praktycznie nieznany w Polsce, obecnie zyskał sobie szerokie grono miłośników, ze względu na orzeźwiający smak i poczucie patriotyzmu gospodarczego, jaki odezwał się w naszych rodakach. Ja, niestety, nie zaliczam się do koneserów cydru, bo smakuje dla mnie jak sfermentowane owoce, które zdecydowanie wolę w świeżej, soczystej formie.
A Wy? Popijacie cydr, czy raczej omijacie z daleka? :)

 

czwartek, 26 września 2013

119. Litwa




Jako właścicielka kota z uśmiechem patrzę na tą pocztówkę, ponieważ jest w niej bardzo wiele prawdy. Mimo, że koty są uważane za wyniosłe i zdystansowane, to jednak są bardzo towarzyskie i lubią przyglądać się domownikom w czasie ich codziennych zajęć. Nasza kotka uwielbia rano obserwować mamę, gdy ta suszy włosy - siada sobie na toalecie i słucha buczenia suszarki. Bardzo lubi też towarzyszyć przy robieniu obiadu oraz mi, gdy nakładam sobie makijaż, tak jak dziewczyna z pocztówki. Niesamowicie fascynują ją moje pędzle, dlatego ciągle zrzuca je na podłogę, gdy próbuje się z nimi bawić. 
Tak, lubię koty i chyba to widać :)


As the cat's owner I smile while watching this postcard because it's so true. Despite cats are considered to be proud and distant, they're very friendly and like to watch the inmates during their everyday activities. Our cat loves to observe my mom drying her hair in the morning - she sits on the toilet and listens to the hair dryer's buzz. She also likes to accompany during making a dinner and myself during doing a make up, like the girl from the card. She's totally fascinated with my brushes so she's still throwing them down when she's trying to play with them.
Yes, I like cats and I think it's obvious :)


 

piątek, 21 grudnia 2012

81. Litwa


Święta Bożego Narodzenia na Litwie są bardzo podobne do tych w Polsce - Wigilia jest uroczystą kolacją, podczas której domownicy łamią się opłatkiem i życzą sobie wszystkiego najlepszego. Na wigilijnym stole goszczą postne potrawy, głównie ryby oraz pierogi z grzybami, kisiel z żurawiny i kompot z suszu. Na deser podaje się kūčiukai - malutkie ciasteczka drożdżowe z makiem. 
O północy wszyscy idą na Pasterkę.
Według tradycji choinki nie można rozebrać wcześniej, niż w święto Trzech Króli. Tego dnia na ulicach dużych miast odbywają się barwne pochody.

Christmas in Lithuania are similar to the Polish ones - the Christmas Eve is a festive dinner when the family breaks the wafer and wish each other everything the best. On the table we can find lenten dishes, mostly fish and mushroom dumplings, cranberry jelly and dried-fruit compot. On a dessert there's kūčiukai - little yeast cookies with poppy seeds. 
At midnight everyone goes for a midnight mass.
According to the tradition the Christmas tree musn't be dismantled until the Epiphany. On this day there are colourful parades on the big cities' streets.


niedziela, 16 września 2012

13. Litwa

Poniższa kartka dostała na stronie postcrossingu sporo favów. Nie dziwię się, ponieważ jest bardzo klimatyczna. Szkoda, że na froncie odbił się jakiś stempel.



Wschód słońca i krowa wyprowadzana na pastwisko to widok przywołujący najwspanialsze wspomnienia z dzieciństwa - wakacyjne poranki, szum strumyka koło domu, śpiew ptaków w lesie, rosa na trawniku. Wianki robione z mleczy i brudne palce od ich soku. Milion kolorowych sukienek, które potrafiłam zmieniać kilka razy dziennie. Zapach róż z babcinego ogrodu.
Rozmarzyłam się :)


This card received a lot of favourites on the postcrossing site. It's very climatic so I'm not surprised. Too bad that some stamp imprinted at the front.

Sunrise and a cow moved to the pasture recall the most wonderful childhood memories - holiday mornings, sough of the brook next to the house, birds' singing in the forest, dew on the lawn. Garlands made from dandelions and fingers dirty because of their juice. Million colourful dresses that I could change couple times for a day. Smell of the roses from my gradma's garden.
I got languorous :)