środa, 22 czerwca 2016

165. Holandia


Jestem już prawie po sesji. To, co mi zostało, to na szczęście formalność, dlatego w ramach czekania na egzaminy, postanowiłam uzupełnić bloga. 
Oczywiście sesja nie wyglądała tak kolorowo od początku. Przykładowo - w poniedziałek miałam egzamin, do którego uczyłam się do bardzo późna. Tak późna, że jak kładłam się spać, to widok za oknem bardzo przypominał ten z pocztówki - czyli świtało :) Było po 3 nad ranem, a obecnie o tej porze już się pięknie przejaśnia. 
Polecam każdemu zarwanie nocy lub wstanie tak wcześnie rano chociaż raz, bo możemy zobaczyć tak niepowtarzalne widoki, których możemy doświadczyć tylko wczesnym latem. Może być ciężko, ale różowa poświata tuż nad horyzontem połączona z intensywnym śpiewem ptaków i mgłą unoszącą się nad trawą, jest czymś, czego się nigdy nie zapomina.




 

1 komentarz:

  1. Przepiękny, urzekający widok. Lubię nocne/wieczorne/poranne widoki, mają w sobie nieco tajemniczości :)

    OdpowiedzUsuń